Sesja 220


Sesja prywatna przekazu telepatycznego Zofii z Lucyną Łobos-Brown nr 220

Wrocław, dnia 11 lutego 2015 roku.

.

Na pytania odpowiada Istota Duchowa – Opiekun Ziemi EN-KI za pośrednictwem Lucyny Łobos-Brown.

.

EN-KI: Witaj Zofio, to Ja, EN-KI. Przy pomocy pośrednika – Lucyny, będziemy ze sobą rozmawiać, czyli Ty będziesz pytać, a Ja odpowiadać. Zatem, Zofio, słucham pierwszego pytania.

Zofia: Miło Ciebie ponownie słyszeć. Tak jeszcze chciałam z Tobą porozmawiać przed wyjazdem Lucyny i Bila do Stanów. Jest początek 2015 roku, na całym świecie z dnia na dzień jest coraz gorzej wszyscy to widzą – tak jak powiedziałeś…

EN-KI: Ja to widzę, Zofio i też widzę, że jest to piętnasty rok.

Zofia: Mam wrażenie Drogi Przyjacielu, że jest to dopiero „wstęp do preludium”. (Jak kiedyś powiedział EN-KI).

EN-KI: Zgadza się, zgadza się, orkiestra pod batutą Wielkiego Księcia ostrzyła, czy przystosowywała swoje instrumenty do gry, tak teraz zaczynają grać, ale tym już zajmuje się właśnie ten Wielki Wódz. Słucham.

Zofia: W „Znaku Czasu” napisane jest, że 3/4 ludności Ziemi pochodzi z tej rozbitej planety, zresztą dają się poznać wszędzie. Czy nie uważasz, że oddzielenie ziarna od plew będzie bardzo trudne?

EN-KI: Dla Was może tak Zofio, ale nie zapominaj, że zarówno My – Istoty Duchowe, Świat Duchowy, jak i Byty, które pomagają Ziemi jesteśmy na trochę wyższym poziomie rozwoju i takie rozdzielenie plew od ziarna oczywiście, że to się trochę przesunie w tym ziemskim czasie, ale wcale to nie jest takie trudne. Słucham.

Zofia: U większości ludzi jest brak kultury ogólnie pojętej. Nie używają podstawowych zwrotów grzecznościowych wtedy kiedy wypadałoby, więc co tu mówić o doskonaleniu się? Co o tym sądzisz?

EN-KI: Kiedyś istoty ludzkie na Ziemi mówiły zwroty grzecznościowe. Teraz te zwroty należą do słów w zasadzie zakazanych. Co Ja o tym sądzę? Przecież to są Znaki Czasu – postępowanie ludzkie. Dlatego też Zofio, Bóg tak naprawdę na to Oczyszczenie Planety wyznaczył czas i ten czas jest znany właściwie we wszystkich religiach. Tysiąc lat dla Was jest to długo, ale pojęcie czasu Uniwersum jest zupełnie inne u nas. W naszym Świecie Kosmicznym upłynie zaledwie jeden dzień, więc zdążysz, jeżeli chcesz zobaczyć, doczekać powitania tego millenium, zdążysz jeszcze przyjść na Ziemię, jeśli będziesz tego chcieć, ładnych kilka razy. Wszystko jest zaplanowane i choćby ludzie nie wiem jak chcieli, to tego Boskiego Planu nie da się zmienić, wszystko musi się wypełnić. Teraz przyszło Wam żyć w tym najgorętszym czasie kiedy jest ingerencja duchowa, kiedy jest ingerencja ze strony Matki Ziemi, ale po to macie tę gwarancję (nie wszyscy), żebyście mogli spokojnie żyć. A przede wszystkim Zofio, nie wzruszać się wszystkim. Po co Ci to potrzebne? – uczuciowo wchodzić a to w potyczki wojenne, a to w to co robi Matka Natura. Masz zapewnienie gwarancji? Masz, to się ciesz i spokojnie żyj, czekaj co będzie jutro. Słucham.

Zofia: Dziękuję. Zapytam Ciebie teraz o coś innego. Gdy opuściliśmy swoje ciało i jesteśmy już w innym wymiarze, czy mamy wgląd na inne Planety?

EN-KI: Macie jako istoty duchowe, macie. Możesz sobie nawet podróżować po innych wymiarach. Jest Galaktyk kilka przecież we Wszechświecie, ale to tylko dotyczy istot, które pozbędą się materii. Z materią jesteś tak, jakbyś była uwięziona w więzieniu, w jakichś murach. Rozumiesz?

Zofia: Tak, tak.

EN-KI: Tak, że jak opuścisz tę materię, wtedy będziesz decydować dokąd  chcesz się wybrać i na jak długo, chyba że twoja decyzja będzie taka – wracam na Ziemię, bo tak też robią Istoty Duchowe, ale jeśli będziesz miała taką potrzebę odpocząć i trochę „pokursować” po Wszechświecie, po innych Planetach, poznać inne Światy, to jak najbardziej. Słucham.

Zofia: Przypadłością ludzką jest siwienie i łysienie. Medyków zdanie znamy. Dlaczego tak się dzieje? Ciekawa jestem twojej opinii na ten temat.

EN-KI: A czy tak naprawdę potrzebne są włosy na głowie?

Zofia: Byłoby estetyczniej.

EN-KI: To jest twoja opinia. Dlaczego to na przykład Faraonowie, kapłani golili głowy? Kapłanki też, tylko zakładały peruki. Tutaj muszę się cofnąć do momentu kiedy to myśmy przybyli na Ziemię. Istoty prymitywne, te które były pierwsze na Ziemi nie tylko miały włosy na głowie, ale były całe owłosione. Z tego owłosienia całkowitego jedynie mężczyznom coś tam pozostało i to też nie wszystkim. To jest opinia estetyki według waszego rozumowania, ale na przykład na Orionie, zarówno mężczyźni jak i kobiety owłosienia nie posiadają.

Zofia: W ogóle?

EN-KI: W ogóle. To znaczy owłosienie rośnie, ale systematycznie jest usuwane też ze względów estetycznych i wcale nie powiedziałbym, że to nie jest piękne. Piękno jest pięknem, a włosy, czy dodają urody – jest pojęciem względnym, Zofio. Dlatego ta estetyka jest tylko pojęciem w zasadzie  dla istot ludzkich, żyjących tu na Ziemi. Słucham.

Zofia: Kiedy mamy w myślach ciągle tę samą osobę, to czy ta osoba odgrywała jakąś szczególną rolę w poprzednim(nich) życiu(ciach)?

EN-KI: Niekoniecznie, niekoniecznie Zofio. Ta osoba, o której na przykład myślisz, ciągle tu teraz, w tym obecnym życiu może być tak, że jesteście na tym samym poziomie energetycznym, posiadacie wspólne DNA i to już przybliża Cię do danej osoby. Rzadko się zdarza, żeby dwie osoby jednocześnie zeszły w tym samym czasie i te dwie osoby potem się ze sobą poznały, spotkały i miały ze sobą ten kontakt. Wiesz, jaka duża jest Planeta Ziemia? To znaczy, jeśli chodzi o wielkość w Kosmosie, to jest nieduża, ale jeśli chodzi o wasze zamieszkanie, to jest dużą Planetą, więc to właśnie odgrywa tę rolę, że ten wasz poziom energetyczny, nawet to DNA jest do siebie podobne, a nawet wspólne. Trudno mi dzisiaj to ocenić, bo takich ludzi, którzy lgną do drugiej osoby jest mnóstwo na Ziemi. Zofio, ciesz się z tego. Słucham.

Zofia: Dziękuję. Naukowcy twierdzą, że w 2050 roku może być nas nawet jedenaście miliardów. Twoim zdaniem, zakładając od tego roku 2015, będzie nas więcej czy mniej?

EN-KI: Według naszych obliczeń, zarówno Istot Duchowych jak i Bytów, którzy mają pieczę nad Ziemią, to w tym roku, (ten kto obliczył coś tam sobie, to jest wyssane z palca) tak naprawdę do tego roku powiedzmy 2050, to na Ziemi już powinno być pięćset milionów, nie więcej, a przez ten cały czas będą ludzie odchodzić z Ziemi. Ziemia musi się zregenerować, Ziemia musi być taka jakie było założenie pierwotne, a jest to nie do wyobrażenia jedenaście miliardów na Planecie, gdzie już Ziemia nie wytrzymuje. Przecież większość Planety to są wody, masz Pacyfik, masz Ocean Indyjski, masz Ocean Atlantycki, nie licząc do tego jeszcze innych zbiorników wody takich jak morza, jeziora, czyli tak naprawdę to takiego suchego lądu do zamieszkania aż tak dużo nie ma. Do tego masz pustynie, które można zazielenić, bo pod piaskami pustyni jest woda, więc jest to nie do wyobrażenia, żeby Ziemia utrzymała jedenaście miliardów ludzi. Pięćset milionów tak, milionów – nie miliardów – milionów Zofio. Bzdury napisał ten naukowiec. Co on tak naprawdę chciał przez to osiągnąć? – zainteresowanie, uznanie, bo na pewno nie sukces. Teraz już głośno się mówi o przeludnieniu, o regulacji narodzin. Weź Franciszka, który powiedział to co myśmy chcieli, żeby powiedział o regulacji, o przemyślanym planowaniu rodziny. To nijak się ma do tych miliardów które to niby mają być, nic takiego nie będzie Zofio. Tak jak mówię, jest to zaplanowane, ale odwrotnie, do 2050 musi być na Ziemi pięćset milionów, wtedy można mówić o dobrobycie, Zofio. Słucham.

Zofia: Przyśniło mi się ostatnio coś takiego: 1) Byłam nad ogromnym zalewem, woda była brudna. Na brzegu siedziała ratowniczka w białym stroju, przyglądała się, czułam, że mamy kontakt telepatyczny. Ponieważ było bardzo gorąco chciałam do niej wskoczyć, lecz wiedziałam, że gdy to zrobię nie wypłynę i utonę. Postanowiłam tylko zamoczyć dłonie, gdy je zbliżałam moją uwagę odwróciły ptaki na niebie, były takie nieziemskie, emanowały pozytywną energią i zmieniały się w piękne mandale, a te tworzyły następne. Nie mogłam oderwać wzroku, przepełniło mnie uczucie radości i szczęścia, widok był niesamowity, mogłabym tak patrzyć bez końca.

EN-KI: I chcesz, żebym ten sen Tobie wyjaśnił… Brudna woda, bo to była brudna woda, to jest ten świat, w którym jesteś, to czym jesteś otoczona, tymi brudnymi ludźmi. Dlatego jakieś siły Ciebie powstrzymywały, odciągały od tego, co byś się nie zanurzyła w tej brudnej wodzie, w tej energii ludzkiej, bo ta woda brudna to nic innego jak ta energia ludzka. Osoba, którą zobaczyłaś, czyli ratowniczka, kobieta w bieli – biel to czystość, była to Istota Duchowa, która też czuwała nad tym, żebyś się nie zanurzyła w tej energii. Pokazane było też Tobie, właściwie inny świat, nowy świat, czyli te ptaki takie nieziemskie, niebiańskie, pokazały Ci coś, co niebawem może się wydarzyć na Ziemi, czyli to dobro, to ciepło, tę taką radość, którą odczuwałaś patrząc na te ptaki. Z tego wszystkiego jest takie podsumowanie Zofio, podsumowanie przestrogi, nawet co byś unikała tej brudnej wody, albo tej energii ludzkiej. Ta kobieta w tej bieli to może też być twój opiekuńczy Anioł, który będzie czuwał nad Tobą, żebyś w tę brudną wodę nie weszła, bo nacisk ze strony religii, ze strony ludzi może się pojawić. Dlatego Ty masz wytrwać. Siła jakaś nawet nie pozwalała Ci ręki włożyć do tej wody, czyli czuwają nad Tobą. Jednocześnie miałaś pokazane już ten piękny świat, który zaczyna już się pojawiać, a pojawiać się zacznie od szesnastego roku. Dlatego Zofio bądź czujna i omijaj, omijaj tę energię ludzką tę złą, brudną energię i to właśnie miał oznaczać ten sen. Słucham.

Zofia: 2) Znalazłam się nad jeziorem na kładce. Na ławce siedziała moja matka, a za nią pływały ogromne krokodyle. (Odeszła dziewięć lat temu). Gdy tak szłam po tej kładce widziałam, że idzie do mnie mężczyzna, szczupły brunet. Czułam, że czegoś potrzebuje. Gdy byliśmy blisko zobaczyłam, że ma bardzo smutne oczy, a po jego twarzy spływa krew. Zapytałam: „Co się stało?”. Nic nie odpowiedział, więc skierowałam go do światła, czy dobrze zrobiłam?

EN-KI: Bardzo dobrze zrobiłaś. Takich dusz potrzebujących będzie się pojawiać więcej, ale dusz. Twoja matka to takie ostrzeżenie, za nią były krokodyle… Teraz Zofio przyjrzyj się ludziom, czy nie zobaczysz w nich przypadkiem takich krokodyli, żarłocznych krokodyli? Więc twoja matka w ten sposób pokazując Tobie tę wizję tych gadów. Chciała Ci powiedzieć: Uważaj dziecko, uważaj na ludzi odzianych w ludzką skórę, ale w środku to są żarłoczne krokodyle. Teraz popatrz Zofio, ile takich krokodyli Ciebie otacza?

Zofia: No, całe mnóstwo.

EN-KI: No i masz odpowiedź. Tylko czekają, żeby Cię ukąsić, już nie mówiąc o pożarciu, bo pożreć to Ty się nie dasz. Jesteś za silna, żeby Ciebie pożreć, ale ukąsić jak najbardziej, więc duszę odprowadzaj, a posłuchaj właśnie ostrzeżenia matki, która w ten sposób Tobie dała znak, pokazując ludzi jacy są. Słucham.

Zofia: Kiedy poznajemy daną osobę, to nieraz mamy takie wrażenie jakbyśmy ją znali całe wieki. Powiedz, skąd to się bierze?

EN-KI: Albo z poprzedniego wcielenia, albo ze Świata Duchowego gdzie poznaliście się, może przyjaźniliście się, Zofio. Chociaż Świat Duchowy jest przeogromny, to jednak bez problemu Istoty Duchowe mogą się przemieszczać. Nie ma czegoś takiego jak uwięzienie przy mieszkaniu, przy domu, Ty się poruszasz kiedy chcesz, dokąd chcesz i często się właśnie tak zdarza, że ktoś kogo poznajesz, wydaje Ci się taki znajomy, jakbyś go znała od zawsze. To może być ta znajomość właśnie z Uniwersum kiedy to jeszcze oboje byliście duchami, to nie jest żadna rewelacja, Zofio. Słucham.

Zofia: Gdy po opuszczeniu ciała znajdziemy się w Świecie Duchowym i chcielibyśmy odnaleźć kogoś bardzo ważnego dla nas, czy będzie to trudne?

EN-KI: Może być trudne, bo nie zapominaj Zofio, że tam ciągły ruch panuje. Odchodzą, przychodzą, a że takie Uniwersum jest przeogromne, to nie jest tak jak szukanie igły w stogu siana, bo często się odnajdują, albo spotykają takie Istoty Duchowe, które znały się podczas życia ziemskiego, ale relacja takiego poznania jest zupełnie inna niż na Ziemi. Nie ma już tych ziemskich nawyków, ziemskiego myślenia. Duch, Zofio, już myśli zupełnie innymi kategoriami. I co z tego, że rozpoznasz kogoś z rodziny, rodziną byliście tu na Ziemi, a z chwilą opuszczenia ciała nie ma już więzów rodzinnych, jesteście duchami Zofio. Każdy z Was zaczyna wybierać inną drogę: albo powraca na Ziemię, albo pozostaje w Świecie Duchowym, albo też zmienia Planetę. Jest to niezrozumiałe dla Was, którzy jesteście ograniczeni materią, lecz dla Istot Duchowych, które się uwolnią z materii jest to coś zupełnie normalnego. Wchodzą w zupełnie inny etap życia, a to co było na Ziemi zostawiają, tę lekcję odrobili, ta lekcja się skończyła i taką lekcję mogą sobie jedynie obejrzeć na swoim filmie. Tak to wygląda. W sumie jest to wszystko bardzo proste, bardzo uporządkowane, tylko Wam, Zofio, wydaje się to takie skomplikowane. Czy jak usuwasz z domu jakąś zużytą sukienkę, czy roztrząsasz później nad nią? Nie, wyrzuciłaś, zapominasz. To samo robi duch, Zofio, zdejmując to ubranko, zapomina, a przygotowuje się do nowego rozdziału, albo życia duchowego, albo ponownego życia na Ziemi, więc takie spotkanie kogoś bliskiego, kochanego, rodziny – to już nie jest rodzina, to są istoty ludzkie, z którymi przeżyłaś ten etap życia tu na Ziemi. Słucham.

Zofia: We Wrocławiu od jakiegoś czasu wycina się mnóstwo zdrowych drzew po to, żeby w tym miejscu postawić jakiś „bezduszny” beton. Serce mi pęka jak nikną w oczach. Jakie to przykre, że Matka Natura niestety przegrywa z mamoną, czy tak jest?

EN-KI: Nie przegrywa Zofio, nie przegrywa. To wszystko będzie ludziom oddane to co czynią Matce Naturze. Natomiast Zofio, nie przeszkadzając Matce Naturze potrafi bardzo szybko się zregenerować. Wystarczy nie przeszkadzać i w przeciągu kilku, nawet kilkunastu lat nasionka same się zasiewają i z tego rosną drzewa, warunek – nie przeszkadzajcie. Wycinają, jeszcze wycinają, ale już ta chwila jest, że Matka Ziemia zacznie wycinać, ale ludzi i wtedy nie będzie Cię serce boleć. Teraz boli, no cóż, spójrz na to inaczej – każdy pracuje Zofio na swoją własną zapłatę, oni wszyscy też i podsumowanie będzie bolesne, oj bolesne. Słucham.

Zofia: Jestem dalekowidzem, do czytania zakładam okulary. Czy w celu poprawienia wzroku można zastosować korektę laserową?

EN-KI: A dlaczego zaraz korekta laserowa? Korekta owszem, może być, bo noszenie okularów to żadna ujma. Lekarz okulista-optyk dopasuje szkła, a jak się wstydzisz nosić okulary, to mogą być szkła kontaktowe, a nie zaraz laser. Do dobrego salonu optycznego się wybrać Zofio i dopasują Tobie okulary. Słucham.

Zofia: Drogi EN-KI, wyczerpały się już moje pytania, aczkolwiek czuję niedosyt, ale już nic mi nie przychodzi do głowy. Cieszę się, że odpowiedziałeś na moje wszystkie pytania, było mi bardzo miło.

EN-KI: A jeszcze kiedy będziesz przesłuchiwać, bo to już zdążyłaś zauważyć, że rozjaśnia się umysł przy słuchaniu, bardziej zaczynasz rozumieć to co mówię. I to jest właśnie ta moja ukryta tajemnica, że pomiędzy wierszami coś jeszcze wkładam, a rozumie to dana osoba, która słucha swojego nagrania i to samo będzie i u Ciebie Zofio. Czyli nie masz więcej pytań?

Zofia: Nie mam więcej pytań, tylko teraz mi tak przyszło do głowy; gdy chcę sobie pogadać ze Światem Duchowym jest to naprawdę fajna sprawa. Często z Tobą rozmawiam, bo tego potrzebuję, codziennie czuję Twoją obecność i to jest to: miłość, bezpieczeństwo, czego nie ma w tych obłudnych, zakłamanych religiach świata.

EN-KI: Ależ Zofio, wiesz jak ogromna jest moja Energia, jaki ma ogromny zasięg i zawsze kto wzywa mnie lub Boga to natychmiast się zjawiamy. Nie zjawiamy się tam gdzie nas nie proszą, ale takich co proszą aż tak dużo nie ma, więc taka energia proszenia szybko idzie w Kosmos i szybko dociera do nas Zofio, więc kiedy poprosisz, będę.

Zofia: Tak, czuję to. Dziękuję.

EN-KI: Ja, za to spotkanie, miłe spotkanie Zofio, Tobie dziękuję i pamiętaj – przekaż swojej przyjaciółce Bożenie, że będę miał nad Wami pieczę.

Zofia: Dobrze, przekażę. I ja Tobie bardzo dziękuję.

Fundacja The mysteries Of the World

Adres korespondencyjny Fundacji:

The Mysteries of the World
P.O.Box 345 86
Chicago, IL. 60634 – 0586

SEKRETARIAT:

Barbara Choroszy: barbarachoroszy@yahoo.com